niedziela, 29 czerwca 2008

Zrujnowany pomysł na horror z Majami w tle

Mimo wielu prób przemyślenia sprawy i wymyślenia czegoś sensownego, wciąż nie potrafię napisać nic o filmie "Ruiny", który wczoraj miałem okazję zobaczyć w kinie.
Amputacja nóg nożykiem i patelnią, śpiewające kwiaty, krwiożercze pnącza, znów nielogiczne zachowania głównych bohaterów... Ciężka rola recenzenta przy ocenianiu "horrorów" rodem z USA. A ja znów spier***m ludziom seans filmu głośnym śmiechem... A że śmiechem zarażam czasami, to przy najbardziej rzeźnickiej scenie filmu 3/4 sali kinowej (choć i tak było mało ludzi...) wyło ze śmiechu.
Niedługo przestaną wpuszczać mnie na horrory do kin
we Wrocławiu.

0 komentarze: